Menu/belka

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Artykuły. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Artykuły. Pokaż wszystkie posty

13 kwietnia 2018

Wiosna 2018

Wreszcie nastała wiosna.
Wreszcie.
Przegląd kondycji roślin zimowanych wypadł tragicznie.
Straty ogromne.
Zarówno w pelargoniach, sukulentach i innych
roślinach uprawianych w donicach.
Te, które wykazują się w miarę dobrą żywotnością
dopadły mszyce.
Zmuszona byłam zastosować oprysk chemią.
Postanowiłam ...nie zamartwiać się ,choć jest to niezwykle trudne.
Co będzie to będie...















26 kwietnia 2017

Pierwsza kąpiel słoneczna w sezonie 2017

Temperatura zachęciła mnie do wystawwielu donic z pelargoniami na balkon.
Spędziły tam cały dzień i gdyby nie zapowiedź wielkich opadów deszczu - przekraczających w ciągu najbliższej doby,
całomiesięczny kwietniowy opad,zostawiłabym je tam do rana.
Jednak byłby to zbyt drastyczny krok,tym bardziej,że
temperatura osiągnie max.4°C.
Wolałam nie ryzykować i są znowu bezpieczne na parapecie,ale już wkrótce znowu wystawię je na powietrze.
Z całą pewnością mogę powiedzieć,że rozpoczęłam sezon na balkonie.



Fair Fields (Stellar)


Denise (Rosebud)


Aunty Pam(Stellar)


Millfield Rose(Peltatum)



<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do Spisu roślin


24 kwietnia 2017

© Pelargonie sezon 2017.

Sezon 2017 najwyższy czas otworzyć.
Pelargonie przecież już od kilku tygodni zaczynają żyć własnym życiem.
Owszem,nie cięłam ich dotąd,nie nawoziłam - jedynie doglądałam.
Teraz pora na przegląd tych roślin,które zdecydowanie przetrwały,które są w słabej kondycji a co pozostaje w świecie marzeń,że kiedyś uzupełnię kolekcję.

Kolejne doświadczenie mówi mi,że niemalże bez problemu zimują okazy wyrośnięte,z dużą bryłą korzeniową
aczkolwiek wśród malutkich perełek są wyjątki wykazujące się niezwykłą siłą przeżycia.
Zginęły głównie te,które zdobyłam jesienią jako malutkie pędy do ukorzenienia
By rozliczyć się ze smutną rzeczywistością i notuję straty.
Smutny to dla mnie moment,oj smutny...
Dziś jeszcze przygotuję aktualizację kolekcji.
i powiem szczerze,że liczę iż,będę mogła nabyć gdzieś nowe odmiany do swojej kolekcji.
Zależy mi by to było teraz,wiosną,bym zdążyła podhodować je do zimy,by zmniejszyć ryzyko strat po kolejnej zimie.
Zaglądam więc w różne miejsca w poszukiwaniu nowych roślin.
A z dotychczasowych mam :
A Happy Thought (Zonale,Fancy2)
Appleblossom (Rosebud)
Arctic Star (Stellar)
Aunty Pam(Stellar)
Australian Pink (Rosebud)
Avenida Mosaic Purple (Zonal)
Blue Wonder (Zonale)
Brightstone (Rosebud)
Butterfly Bronze(Stellar)
Caliente Hot Coral(hybryda Ivy & Zonal)
Candy Dancer (Geranium,Scented leaf)
Chelsea Gem (Fancy leaf)
Deacon Peacock (Zonale)
Denise (Rosebud)
Deep Lavender (Zonale)
Emma Fr. Bengstbo (Tulip)
Fair Fields (Stellar)
Friesdorf (Zonale,miniature(2)
Grandeur Ivy Violet(6)Peltatum)
Gwen Lewington(Stellar)
Hills of Snow (Zonale,Fancy leaf)drzewko
Ibiza (Zonale)
Joann Hodgson (Stellar)
Madame Salleron (Fancy leaf)
Millfield Rose(4)Peltatum)
Mrs. Salter Bevis (Cactus)
Oliver Welfare (Zonale Fancy)
Paton's Unique (Geranium Scented leaf)
Patricia Andrea (Tulip)
Pelargonium acetosum słabiutka sadzonka
Pelargonium graveolens ‘Mint-Scented Rose(Geranium Var.)
Pelargonium graveolens'Creamy Nutmeg' (Geranium Scented leaf)
Pelargonium multifidum (Geranium(2)
Pink Rambler (Rosebud)
Plum Rambler(Rosebud(7)
Preston Park (Zonale)
Richard Hodgson (3)Stellar)
Rocky Mountain White (Zonale)
Rose of Bulgarien(Rosebud)
Salmon Confetti (Zonale)
Sandra Lorraine (Peltatum)
Scarlet Rambler (Rosebud)w złej formie
Star Flair(Stellar)
Toskana Eva (6)Peltatum)
Tricolor (Zonale Fancy)
Turkisk Jätte (Zonale)
Uleaborgs Universitet(Rosebud)
Ursula Key (Zonale)
Vit Rosen (Rosebud)
Yvonne(Zonale)

NN czerwona krwista(Rosebud )
NN cukierkowa,mini (Zonale)
NN różowa (Zonale)
NN/Diana Palmer (Zonale)
NN czerwona z BB (Zonale)

Niektóre są w dość kiepskiej kondycji,ale mam nadzieję,że słońce i ciepło pozwolą je wyprowadzić na prostą.




<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do Spisu roślin




09 stycznia 2017

Zima 2016 w mieszkaniu

Zima zawsze jest smutna w odniesieniu do uprawy kwiatów,jeśli nie ma się oranżerii,ogrodu zimowego czy też po prostu ciepłego mieszkania.
Moje jest zimne.
Zima zawsze jest przygnębiająca i bywa niebezpieczna dla upraw.
Czasem zdarza się jakiś samoistny promyk a czasem trzeba samemu sobie umilić ten czas.
Kwitnące w zimie rośliny mają terapeutyczną moc.

Dziś odkryłam w gęstwinie liści taki radosny widok...


Dziś też kupiłam sobie kwitnące pierwiosnki.





Jednakże nie tylko prymule mają w sobie terapeutyczną moc.
Coraz częściej można spotkać w sprzedaży wiele innych gatunków kwitnących zimą roślin,które są niewątpliwie wielką radością dla nas - maniaków-nie mogących doczekać się wiosny.Wśród nich cała masa roślin ogrodowych,które 'zmuszone' przez szkółkarzy do kwitnienia o tej porze roku dają nam mnóstwo radości,wnoszą ciepło do naszych mieszkań a przede wszystkim umilają czas oczekiwania na WIOSNĘ.
Uległam więc i ja - jak każdej zimy - urokowi kolorowych wystaw w kwiaciarniach i regałów w marketach.
Miło jest popatrzeć na te kolory,gdy za oknem śnieg i mróz.


<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do Spisu roślin


08 sierpnia 2016

Jestem maniakiem ...

Tak jestem i już.
Pelargonie są moja słabością.
To zapewne chwilowe zauroczenie...chociaż,kto wie jak długo ono potrwa.
Skoro więc aktualnie jestem,od 3 już sezonów,to jestem zainteresowana zdobyciem niemal każdej
jakiej nie mam u siebie.

Zajrzałam na stronę sprzedawcy pelargonii i oniemiałam widząc cenę
jednej z poszukiwanych odmian.
19,00 zł to wielka moim zdaniem przesada za odmianę.
Nie jestem pewna czy mimo wszystko nie zakupię jej płacząc krokodylowymi łzami.
Mogę przecież jeść suchy chleb ...
Mogę się umartwiać...
Nie będę korzystać z żadnej formy rozrywki czy ukulturalniania się...
ale pewnie kupię

Jungle Leaf pelargonium gr.Fancy Leaved 11.90
Turtle's Surprise Pelargonium zonale 19.00

Ale co zrobić z ta ofertą?
Bob Newing Pelargonium gr. Stellar - cena !!! 39,00 zł !!!

S z a l e ń s t w o ...

>> Powrót do strony głównej


07 listopada 2015

( ͡° ͜ʖ ͡°) Odzwiedziny

Mija prawie miesiąc od momentu,gdy musiałam niemal w błyskawicznym tempie przemieścić moją balkonową kolekcję pelargonii na zimową kwaterę.
Owszem ustawiłam w odpowiednich miejscach,nieco uporządkowałam i ..
zamknęłam drzwi.
Potem okoliczności sprawiły,że podglądałam moje 'zamknięte' rośliny wyłącznie przez okno.
Obiecywalam sobie,wejscie do pomieszczenia i obskubanie wszystkich żółknących liści,pojawiających się nowych kwiatów,podlanie itd...
I tak minął prawie miesiąc.
Dopiero dziś otwarłam wrota i poczułam się jak w raju.
Poważnie.Tak odebrałam możliwość obcowania z moimi doniczkami pełnymi kwitnących roślin.
Zajęłam się tym,co powinnam zrobić w chwili chowania donic.
Na swoje usprawiedliwienie mam tylko to,że straszliwie żal było mi skubać w październiku liście i kwiaty ładnie wyglądających roślin. Zresztą zimowanie pelargonii to mój debiut,doświadczenia praktycznie nie mam żadnego.
Dziś,choć również jest mi trudno oswoić się z nowym wyglądem roślinto ich czyszczenie przebiegało w mniej napiętej atmosferze.
Robiłam to chyba nawet z ogromną przyjemnością.
Zapomniałam się..czas biegł a ja z trudem zauważyłam,że za oknem już prawie zmrok.

Może jutro?Może znajdę chwilkę,by ponownie wejść na kwaterę i zająć się tym porządkowaniem.
Oczywiście muszę kontynuować to czyszczenie,to nie ulega wątpliwości.
Ponadto... szybciej minie mi ten jesienny,bardzo nostalgiczny czas.
Nie lubię czasu późnej jesieni i najbardziej przygnębiającego miesiąca czyli listopada.
Poprzez zajęcie przy doniczkach łatwiej minie ten smutny czas...

Co zastałam na zimowej kwaterze?

Zupełnie gołe,ale nadal żywe,zielone pędy u Burgmansi.
Dostarczyłam im odrobinę wody.


W znakomitej formie jest Pandorea jasminoides,Solandra maxima,

Całkowicie uschnięte,opadłe liście Ficus carica
Gołe pędy z zielonymi,na szczycie zdrewniałych pędów,owocami.
Mam nadzieję,że dojrzeją jak tylko pojawią się ciepłe wiosenne promienie słońca.
Odmiana jaką posiadam owocuje dwa razy w sezonie.
Jest to najprawdopodobniej Ficus carica 'Brown Turkey'
Jednak nasz klimat nie sprzyja dojrzewaniu fig na krzewie. Za krótko świeci u nas słońce i nie jest tak intensywnie gorąco jak w naturalnym środowisku ich występowania.
Jednak figi owocują u nas doskonale a owoce są smaczne.





W dobrej kondycji są sukulenty.Raczej wszystkie.Przynajmniej na ten moment
nie widzę powodu do niepokoju.


Pelargonie?Również są w dobrej kondycji,choć to żółkniecie liści w tak olbrzymiej ilości,może niektórych przyprawić o zawrót głowy... ale nie mnie.
Dużo jeszcze pracy przede mną?
Może tak to wygląda,ale ja czuję się doskonale ze świadomością,że mogę podziałać w tm co lubię,
chcę to robić,najlepiej już,od teraz,zaraz...













12 października 2015

Zima tej jesieni

Ledwo odnotowaliśmy nadejście kalendarzowej jesieni co miało miejsce 23 września 2015 ,
ledwo liznęliśmy kilku dni o temperaturach zbliżonych do normalnych po niesamowicie upalnym lecie a tu niespodzianka.
Przykra niespodzianka dla amatorów roślin ogrodowych szczególnie tych uprawianych w donicach.
Kto by się spodziewał- na pewno nie ja - że 4 października zmuszona będę organizować niemalże na szybko zimową kwaterę dla moich roślin.
Już kilka dni wcześniej temperatury nocą były na krawędzi bezpieczeństwa,np.
30 września było 0*C a
1 października już - 2 *C

Kolejne prognozy pogody na nadchodzące dni nie były obiecujące.
Przewidywały znaczne spadki temperatury,szczególnie nocą.
Zapowiadano nawet długofalowe przygruntowe przymrozki.
Np było tak
9 pażdziernika było -2*C a
10 października już -4*C







Z wielkim żalem,w piękny słoneczny dzień zmuszona byłam dokonać swoistego gwałtu na własnym sumieniu...
Naprawdę było mi niezwykle przykro zrywać kwiaty burgmansii,przycinać solanum,oleandrami i wnosić do pomieszczenia doniczki z sukulentami,koralowcami,solandrą,figą obsypaną owocami i innymi roślinami tarasowymi.
Liczyłam,że uda mi się zobaczyć wreszcie pierwsze kwiaty u Thea's Lieblingi .
Nic z tego...











Wnoszenie ogromnych donic na zimową kwaterę trwało cały boży dzień.
Jednak horror rozpoczął się następnego dnia,kiedy przystąpiłam do uprzątnięcia balkonu i schowania innych donic i doniczuszek gromadzonych przez lato w ogrodzie.
Dopiero wówczas podsumowałam siebie i swoje zbieractwo!
To niebywale ile tego nazbierałam w ciągu sezonu.
Określenie hororem tego co mnie czekało wcale nie jest przesadą.
To były 3 dni uciążliwej wędrówki z balkonu na piętrze do pomieszczenia w głębi posesji z torbami,reklamówkami, skrzynkami,pudełkami pełnymi doniczek z roślinami wymagającymi zabezpieczenia przed mrozem.

W pierwszej kolejności do mieszkania trafiły hibiskusy,fuchsia,abutilon,które były w pełni kwitnienia lub właśnie rozpoczynały ten czas.









Clou akcji stanowiły jednak ...pelargonie. Moja najmłodsza namiętność.
Choć wiedziałam,że zerowa temperatura nie wyrządzi im szkody to jednak czułam przez skórę,że muszę je w miarę szybko przenieść do pomieszczenia.
Wśród rozrośniętych i dobrze ukorzenionych roślin mam przecież doniczusie z nowo pozyskanymi ciekawymi odmianami,które są w trakcie ukorzeniania się, więc nie ma mowy by mógł je dopaść przymrozek.
Wędrówka na zimową kwaterę trwała ...bagatela,trzy dni.




Szczęśliwie zakończyłam akcję 8 października tuż przed nocą z dużym spadkiem temperatury poniżej zera.
Szczęśliwie ulokowałam wszystkie donice tam gdzie spędzą zimę.
Teraz już na spokojnie mogę usuwać ich kwiaty i pożółkłe liście i po prostu je doglądać.
Czekam też,pełna nadziei,że kwiatami uraczy mnie Cantedeskia etiopska ,która kwitnie u mnie od szeregu już lat późną jesienią.





Liczę także na kwiaty Solandra maxima.
To byłoby jej pierwsze kwitnienie,liczę na to,bo jest to krzew dość mocno już u mnie zakorzeniony,z silnymi pędami,ładnymi przyrostami,którego termin kwitnienia w naturze przypada na styczeń/luty.
Co będzie z moich nadziei okaże się niebawem.

A tak było na początku sezonu.

25 lipca 2015

PHALAENOPSIS
























Phalaenopsis należy  do najpopularniejszych i chyba do najłatwiejszych storczyków ze wszystkich jakie uprawiamy.Są to z reguły hybrydy,które kwitną samoistnie nawet kilka razy w roku o dowolnej porze,zwykle od późnej jesieni do wiosny.
Warunkiem powodzenia w ich uprawie jest zapewnienie im nieograniczonego dostępu do światła,bez wystawiania na letnią ekspozycję słońca i nieprzelanie bryły korzeniowej.Uprawiany w mieszkaniu Phalaenopsis najlepiej będzie się czuł na wschodnim oknie.
Odpowiedni poziom światła można ocenić po stanie liści.
Zbyt niski poziom powoduje wydłużanie się nowych liści,które przybierają ciemnozieloną barwę. Zbyt wysoki powoduje ich czerwono-bordowe zabarwienie.
Prawidłowy kolor liści jest żółtawo- zielony.
Nie zaleca się wycinania lub przycinania pędu po zakończeniu kwitnienia,ponieważ jest to równoznaczne z uniemożliwieniem roślinie kontynuowania kwitnienia na tym samym pędzie.
Często na pędzie tym wybija kolejny pęd kwiatowy.
Pęd kwiatowy usuwamy,wycinamy u nasady tylko wtedy gdy całkowicie zaschnie w sposób naturalny.







Temperatura:
Phalaenopsisy pochodzą z ciepłego południowoazjatyckiego klimatu.
Jednak nie mogą być uprawiane w pełnym letnim słońcu.
Zimowe słońce jest dla ich uprawy korzystne
Idealna temperatura oscyluje między 21-27*C w dzień i 16-18*C w nocy.Są więc to temperatury,które łatwo możemy zapewnić roślinom w naszych mieszkaniach.
Sterowaniem temperaturą uprawy możemy również wymuszać kwitnienie Phalaenopsisów.
Polega to na zapewnieniu roślinie przez ok.miesiąc różnicy temperatury jej uprawy między nocą a dniem o ok.6-10*C.
Drastyczny spadek temperatury może być jednak dla tego storczyka zgubny a z pewnością spowoduje opadanie kwiatów i pąków.





















Podłoże:
Phalaenopsisy wymagają podłoża przepuszczalnego z jednoczesną możliwością częściowego zatrzymania wody.
Sporządza się więc mieszankę gruboziarnistej kory sosnowej,węgla drzewnego,perlitu lub keramzytu i małej ilości torfu włóknistego.




















Wilgotność powietrza:
Phalaenopsis nie mają zdolności naturalnego magazynowania wody przy pomocy np.pseudobulw,dlatego zapewnienie im stałej odpowiedniej wilgotności otoczenia jest ważnym czynnikiem ich uprawy.Idealna jest wilgotność w zakresie 50-70%.Zwiększenie wilgotności osiągniemy ustawiając doniczki na warstwie wilgotnego keramzytu.Należy jedynie pamiętać o izolacji korzeni przed bezpośrednim kontaktem z wilgotnym keramzytem.Absorbujące i chwilowe jest zraszanie czy zmgławianie roślin.Phalaenopsis poprzez swoje właściwości adaptacyjne jest w stanie przy odpowiednim podlewaniu tolerować suche powietrze w naszych mieszkaniach.





















Podlewanie:
Storczyki te nie znoszą wiecznie mokrego podłoża,bezwzględnie wymagają jego przesuszenia przed kolejnym podlaniem. Należy je podlewać mocno,ale odpowiednio rzadko,zwykle raz na 7 dni,a zimą nie częściej niż raz na 10 dni.

Do podlewania nadaje się każda woda,deszczówka i ta bezpośrednio z kranu.Podlewać należy obficie i dokładnie,tak,by woda wyciekała wszystkimi otworami doniczki.
Dobrym i bezpiecznym,by nie powiedzieć idealnym sposobem dostarczania wody wszystkim storczykom są kąpiele.Polega to na:
1. wstawieniu doniczki do osłonki,zalanie jej wodą po brzegi i przetrzymanie jej tak przez od 15 minut do godziny.
2.wstawieniu doniczki do większego naczynia,również zalanie jej po brzegi i pozostawienie na określony czas w celu dobrego nasiąknięcia podłoża.
To jedyny sposób dający pewność,że wodą nasiąkło podłoże a korzenie wystające z doniczki też pobrały odpowiednią ilość wody.
























Zasilanie:
Phalaenopsis muszą być regularnie nawożone.
Zimą należy jedynie ograniczyć nawożenie stosując je co drugie lub co trzecie podlewanie.
Jeżeli nawozi się przy każdym podlewaniu,
to co miesiąc lub co dwa miesiące podłoże powinno być przepłukane czystą wodą bez nawozu.
Najpierw należy normalnie podlać rośliny,aby rozpuścić nagromadzone sole.
Po około godzinie podłoże należy przepłukać wodą w ilości równej dwukrotnej objętości doniczki.

































Przesadzanie
Phalaenopsis lubią ciasnotę w doniczkach,przesadzamy je rzadko,zwykle co 2-3 lata ale również wtedy gdy podłoże rozkłada się lub roślina wyraźnie wyrasta z doniczki.Przesadzanie polega więc głownie na wymianie podłoża i wykonuje się je wiosną.Przy tej okazji obcinamy wszystkie martwe,zgniłe,brązowe, gąbczaste i puste w środku korzenie.Zdrowe korzenie są białe lub jasnobeżowe,jędrne w dotyku.


















luty 2019



szablon wykonany przez TYLER. Wsparcie techniczne bloga WebLove.PL