Menu/belka

20 maja 2015

Krasnokwiat Katarzyny(Scadoxus multiflorus )

Scadoxus multiflorus
Scadoxus multiflorus subsp. katherinae (dawniej Haemanthus katharinae) lub
Scadoxus multiflorus subsp. multiflorus



Cebulowa bylina o pięknych kwiatach pochodząca z południowej Afryki,u nas uprawiana jako roślina doniczkowa,tarasowa.
Dorasta do 30-60 cm.
Kwitnie latem,co najmniej 3-4 letnia cebula.
Kwiaty zebrane w kuliste kwiatostany,pomarańczowo-czerwone na szczycie długiego pędu przypominającego kwiat czosnku lub dmuchawca.
Z cebuli wyrasta tylko jeden pęd,kwitnienie trwa nawet 3 tygodnie,ale po kwitnieniu nie należy kwiatów obcinać,nadal wyglądają atrakcyjnie a roślina zawiązuje duże jagody,z pomarańczową otoczką.

W uprawie wszystkich odmian Scadoxus należy stosować obfite podlewanie i nawożenie od wiosny do jesieni.
Zimą podlewanie należy ograniczyć,roślinę przestawić w chłodniejsze miejsce a nawet po kwitnieniu powolnie zasuszyć.Wskazane jest wystawienie rośliny latem na świeże powietrze najlepiej na stanowisko słoneczne.
Wymaga ziemi uniwersalnej,próchniczej, przepuszczalnej.
Pod koniec zimy cebulę sadzimy do nowej ziemi w taki sposób,by część wystawała ponad podłoże i ustawiamy w ciepłym i jasnym miejscu.Gdy liście zaczną się rozwijać,cebule należy kilkakrotnie zasilić płynnym nawozem organicznym.
Scadoxus rozmnaża się z nasion,należy je wysiać od razu po dojrzeniu zdejmując mięsistą osłonkę lub też z cebulek przybyszowych.
Wśród wielu odmian i gatunków są i takie,które na zimę nie tracą liści,wtedy wymagają dużo światła i wysokich temperatur uprawy.

Z doświadczeń opisywanych w sieci wynika,że jest to roślina kapryśna.
Potrafi nie kwitnąć a nawet zaniknąć podczas uprawy w donicy.
Mam nadzieję,że moja kolejna próba jej uprawy,dostarczy ważnych doświadczeń ułatwiających uprawę krasnokwiatu.
Kupione we wrześniu 2013 roku cebule były mocno pobudzone do życia,zamiast je zasuszyć zdecydowałam o posadzeniu ich do donicy i uprawiam.
Pierwsze pojawiły się pędy kwiatowe,co już jest niespotykaną wiadomością,ponieważ powinny one ukazać się wśród liści w kilka miesięcy po podjęciu wegetacji.
Reakcja ta bardzo przypomina uprawę amarylek,hipeastrum.
Lektura materiałów dostępnych na ten temat w sieci wyjaśnia problem.
Posiadam odmianę Scadoxus multiflorus subsp. multiflorus.
Jej cechą charakterystyczną jest właśnie to,że cebula wydaje kwiaty przed rozwojem liści a liście na zimę zasychają, w przeciwieństwie do innej ciekawszej moim zdaniem odmiany jaką jest Scadoxus multiflorus subsp. katherinae.
No cóż,jak zawsze pomyłki sprzedawców zdarzają się,mam to co mam...



Trzy rośliny Scadoxus multiflorus posadzone mam w jednej wspólnej donicy.Zimę spędziły na parapecie ze wschodnią wystawą,w temperaturze dość niskiej,ok.16*C.
Cały ten zimowy czas trzymały się doskonale...




Tak wyglądała roślina i cebule 20 stycznia 2014 roku,na tle pokrytej lodem szyby okiennej.


Dopiero wiosną nastąpiło zamieranie liści i to u wszystkich trzech roślin
Na początku maja doniczka została wystawiona na osłonięty balkon z południowo-wschodnią wystawą,
a w połowie tego miesiąca wyniosłam do ogrodu ustawiając ją w miejscu zacisznym i słonecznym.
Pierwsze oznaki tworzenia się liści pojawiły się pod koniec czerwca.
Rośliny są zasilane nawozem wieloskładnikowym w odstępach co 7-10 dni.

W sezonie 2015 liście pojawiły się ok.15 maja. Doniczka jest już wystawiona do ogrodu.
Liście powiększyły się na jednej cebuli,reszta zieleni się ale są niewielkie.
Oczywiście zakwitła pod koniec czerwca,ale tylko jedna z cebul.Nie mam pojęcia dlaczego właśnie tak...


Pozostałe 2 cebule Scadoxus multiflorus zakwitły w pierwszych dniach sierpnia,8 sierpnia wykonałam Foto.
jednak niebywałe upały -temperatury sięgające 36 *C bez najmniejszych opadów deszczu wpłynęły na roślinę niekorzystnie.
Kwitnienie jest bardzo krótkie i praktycznie kończy się 14 sierpnia br.





- 24 czerwca 2016 -
Cebule kwitną po kolei .
Pęd kwiatowy pojawia się na bezlistnej cebuli.
To już druga rozkwitła.



<< Powrót do strony głównej
<< Powrót do Spisu roślin


4 komentarze:

  1. Witam
    No "nareszcie" udało mi się znaleźć "mój" kwiatek który jest u mnie przypadkowo od kilku ładnych lat.Kiedyś otrzymałem inny kwiatek (doniczkowy) z jakiejś okazji...i po kilku tygodniach wyrosła z boku jakaś "trawka",nie typowa,wysoka, o ciekawych listkach.Zafrapowało mnie,co to "zacz"jest i postanowiłem po jakimś czasie przesadzić do innej doniczki....i po tych kilku latach wyrósł przepiękny KRASNOKWIAT.Od teraz wiem co to jest,bo do tej pory,szukając po starych wydanych książkach,nic nie znalazłem,ale dzięki tej stronce,udało się:). Mój "kwiatuszek" jest dość spory wysoki na 65cm w/g norm i jeszcze rośnie i się rozrasta,a teraz zaczął drugi raz kwitnąć odkąd go pozyskałem.Po pierwszym kwitnieniu jak u mnie jest z ciekawości "zapyliłem" poszczególne kwiatki licząc ile....i się zgodziło,były piękne duże czerwone owoce-nasionka wielkości dużej czereśni(gdzieś je schowałem,ale nie wiem gdzie),teraz "przypilnuję" wszystkiego,do końca.Wyczytałem,że z owoców też można mieć roślinki,zobaczę,na razie mam cebulki przybyszowe,po praktykuję,zobaczę jakie będą "plony" i które bardziej zaowocują.Ja mam chyba inną odmianę,bo cebule są gładkie-nie nakrapiane i takie same "gladziutkie" łodygi liści i kwiatu,a nie jak te na zdjęciach w/w nakrapiane. I mam nurtujące mnie od dawna pytanie,bo w publikacjach kompletnie nie ma ani słowa,CZY TA ROŚLINA,CEBULA,KWIAT-Y,OWOCE-NASIONA,SĄ T R U J Ą C E ! ? Miło mi będzie jak otrzymam odpowiedź.
    Pozdrawiam Wszystkich miłośników KRASNOKWIATU.
    Andrzej

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam.
    Masz więc tę ciekawszą, moim zdaniem odmianę, jaką jest Scadoxus multiflorus subsp. katherinae.
    Gratuluję.
    Mnie się nie udało,mam to co mam.
    U wszystkich roślin z rodzaju Amarylkowatych, liście, owoce i korzenie są dość silnie trujące.
    W ich soku komórkowym znajdują się alkaloidy,niezwykle groźne dla ludzi.
    Polecam Ci tę stronę
    Bardzo przydatną, moim zdaniem, dla amatorów uprawy Scadoxus

    Pozdrawiam serdecznie.
    KaRo

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam ponownie
    A dziękuję,dziękuję za błyskawiczną odpowiedź,będę się wystrzegał----i jak groźne są te soki?,cyt."niezwykle groźne dla ludzi" koniec cytatu,"zabijają"?, o tym nie ma we wzmiance-jak się ustrzec?,jakie są objawy-na rękach-skórze-czym "zneutralizować" soki?,ciepłą? zimną wodą?,destylowaną jako neutralną,a może utlenioną?,jakie są objawy zatrucia,czy zgłaszać się do lekarza?,czy w sypialni może stać?, czy "gołymi rękami" można przecierać liście z kurzu?,a trzeba,bo są wyjątkowo duże o długości ok. 35-40 cm i szer.ok. 12-15 cm,to proszę podawać szczegółowe ostrzeżenia, bo troszkę zdawkowa i lakoniczna ta odpowiedź,a po jakimś czasie zeschłe liście i tak trzeba wyciąć,starą łodygę z baldachimem zeschłych kwiatów i końcówkami z owocami,też (wycinam żyletką)i mokre końcówki są,a w rękawiczkach mi źle. Nadmieniam, że roślina nie traci liści przez cały rok,tylko i wyłącznie żółknie i "kapcanieje" łodyga kwiatowa,i od czasu do czasu któryś liść, a liście - ogólnie cała roślina jest latami zielona(nie trzeba zimować cebul - ek),a co 3-4-5 lat zakwita,zależy jeszcze na którym oknie stoi,czy od południa,północy,zachodu (doświadczam roślinę na której stronie świata lepiej rośnie).
    Pozdrawiam cieplutko i życzę miłego dnia.
    Andrzej
    P.S.
    Czy to wstyd nie podpisując się imieniem?

    OdpowiedzUsuń
  4. Wstyd? Nie sądzę,taki mam zwyczaj,od lat, po prostu.
    Zagrożenie ewentualnym podtruciem/zatruciem uprawianymi w mieszkaniu roślinami zależy od odpowiedzialności osób je uprawiających.
    Polecam więc przeczytać treść posta jaką już umieściłam swego czasu na blogu tutaj
    O objawach,stopniu szkodliwości wskutek kontaktu z takimi roślinami itp. - nie mam informacji.
    Nigdy nie zdarzyło mi się mieć kłopotów wynikających z niewłaściwej opieki nad nimi.
    Pozdrawiam
    K.

    OdpowiedzUsuń

szablon wykonany przez TYLER. Wsparcie techniczne bloga WebLove.PL